Wiele dzieci w wieku szkolnym doświadczyło dokuczania, wyśmiewania lub agresji. Problem nie zniknął w momencie pojawienia się pandemii Covid-19 i przejścia na nauczanie zdalne. Wręcz przeciwnie. Izolacja sprzyja eskalacji cyberprzemocy, bo dzieci i młodzież spędzają całe dnie przy komputerze i telefonie. Nikt  tak naprawdę nie jest w stanie stale kontrolować, co robią. Nauczyciele są daleko, norm i sankcji nie trzeba się więc za bardzo obawiać. Rodzicom zawsze można powiedzieć, że jest dodatkowa lekcja, zadanie domowe, albo że trzeba sprawdzić plan lekcji. Sprawcy mają większe niż dotychczas poczucie wolności i bezkarności, a stały dostęp do Internetu umożliwia zwiększenie ilości niepożądanych zachowań.

Jakie są przyczyny stosowania cyberprzemocy?

 

  • potrzeba uwagi i uznania ze strony otoczenia,
  • niemożność panowania nad własnymi trudnymi emocjami – sprawca nie potrafi ich rozpoznawać, opanowywać i rozładowywać w bezpieczny dla otoczenia sposób,
  • brak umiejętności rozpoznawania emocji innych – dręczyciel nie odczuwa empatii, nie rozumie, co przeżywa ofiara; często odcina się od czucia czegokolwiek,
  • brak wglądu we własne postępowanie – sprawca nie rozumie szkodliwości swoich czynów ani ich konsekwencji dla ofiary, nie łączy swoich działań z ich przykrymi następstwami,
  • naśladownictwo – dzieci i młodzież naśladują tych, którzy im imponują oraz tych, którzy cieszą się popularnością; jeśli podziwiają sprawcę cyberprzemocy, mogą pójść w jego ślady
  • brak hamulców moralnych,
  • samoobrona – atakowanie innych chroni przed staniem się ofiarą; lęk przed zranieniem popycha do dręczenia innych,
  • słaba odporność na stres – sprawca nie potrafi radzić sobie konstruktywnie z nagromadzonym napięciem (stresem szkolnym, sytuacją rodzinną, izolacją), więc przekierowuje swoją złość i agresję na innych,
  • nuda – skoro nie można spotykać się z rówieśnikami, wychodzić do kina itp., trzeba szukać rozrywki w sieci; poszukiwanie nowych, bardziej wyszukanych sposobów dręczenia ofiar to forma spędzania czasu,
  • sadyzm – wielu sprawców czerpie przyjemność z krzywdzenia innych.

 

Podczas gdy sprawcy cyberprzemocy działają coraz szerzej, ofiary czują się jeszcze bardziej opuszczone i przestraszone. Nie mają dokąd uciec, nie mogą z nikim porozmawiać. Nie ma przy nich wychowawcy, pedagog ani dyrektora, który wezwie sprawcę na dywanik. Nawet jeśli uda im się zgromadzić dowody przeciwko prześladowcy, nie mają odwagi przekazać ich dalej. I nie wierzą, że ktoś im pomoże.

Najwięcej informacji o cyberbullyingu posiadają inni członkowie klasy. Przyglądają się (wirtualnie) procesowi dręczenia i niezależnie od tego, co myślą, zazwyczaj nie włączają się w obronę ofiary. W ten sposób tylko przyczyniają się do pogorszenia jej sytuacji. Pamiętajmy, że nie udzielając pomocy, stajesz po stronie sprawcy!

Ofiara czuje się opuszczona i osamotniona w swoim cierpieniu, bezbronna i bezradna, przygnębiona lub przestraszona, współodpowiedzialna za sytuację („Po co się odzywałem”, „Trzeba było zrobić, co mi kazali”). Jest to często starannie wybrana jednostka, która w przeszłości doświadczyła przemocy rówieśniczej. Osoba nieśmiała, skryta, a czasem tylko niższa lub bardziej puszysta/szczuplejsza czy też ładniejsza od rówieśników. Podczas nauki zdalnej taka osoba może poczuć się jeszcze bardziej samotna i bezbronna. O tym, że jest ofiarą, wie już nie tylko grupka oprawców, ale i nieznajomi – użytkownicy Internetu. Do tego dochodzi brak zrozumienia u najbliższych. Rodzice, nieświadomi czym jest cyberbulling wymagają, krytykują i bagatelizują pierwsze sygnały ostrzegawcze świadczące o tym, że z dzieckiem dzieje się coś niepokojącego. Gdy dowiadują się o prześladowaniach, reagują emocjonalnie: od „Coś ty zrobił, że cię tak nie lubią” do „Ja im pokażę”. Nie pomagają w ten sposób dziecku, raczej okazują własną bezsilność.

Nauczyciele i wychowawcy w szkole mogą monitorować uczniów i ich zachowanie, w e-klasie niestety nie zawsze. Ofiary wyłączają kamery, lub udają, że nie mają połączenia internetowego i nie pojawiają się na lekcjach. Unikają kontaktu.

Jak można przeciwdziałać cyberprzemocy?

Systematyczne sprawdzanie, czy wszyscy uczniowie stosują się do przyjętych zasad, uwrażliwia na odstępstwa od przyjętej normy. Jeśli coś nas zaniepokoi, można założyć, że mamy do czynienia z jakąś formą cyberprzemocy. Niezwykle istotne jest przypominanie uczniom o zasadach bezpieczeństwa w sieci, o odpowiedzialności za słowo. Poinformować, jakie konsekwencje mogą spotkać osoby dopuszczające się cyberprzemocy i przyzwalające na nią. [ Przesyłanie filmików, zdjęć, które mogą kogoś ośmieszać, naruszać jego godność osobistą czy dobre imię to też forma cyberprzemocy! Podobnie jak udostępnianie cudzych zdjęć czy nagrywanie kogoś z ukrycia! Przemoc to także: nastawianie klasy/grupy przeciwko drugiej osobie, obrażanie, straszenie, ośmieszanie kogoś, wyśmiewanie różnych jego/jej cech (wzrostu, wagi, ubioru, sposobu mówienia, zabawy, poruszania się),pisanie obraźliwych komentarzy na czyjś temat na forach i różnych portalach internetowych.]

Aby zjawisko przemocy nie rozpowszechniało się trzeba reagować na nawet drobne sygnały.

Co może rodzic? Jak rozmawiać z dzieckiem, gdy przypuszczamy, że może być nękane przez rówieśników?

Nie agresja, nie przeprowadzanie dochodzeń i szukanie winnych, ale czas i wsparcie jest sojusznikiem rodzica. Przede wszystkim należy zachować spokój, nie naciskać i z cierpliwością oczekiwać, kiedy dziecko będzie gotowe się otworzyć. Warto powiedzieć: „Zauważyłam/zauważyłem, że ostatnio jesteś smutny, wydaje mi się, że coś się dzieje, o czym nie mówisz. Rozumiem, że możesz nie chcieć o tym rozmawiać. Chcę, żebyś wiedział, że dorośli są po to, by pomóc. Możesz mi zaufać, że bez Twojej zgody nie zrobię nic, czego byś nie chciał”.

Najlepsze efekty możemy osiągnąć działając wspólnie – rodzic – nauczyciel – pedagog. Zróbmy wszystko, co w naszej mocy, aby wspomóc dzieci podczas nauki zdalnej. Pamiętajmy, że dla nich to bardzo trudny czas – pozbawieni codziennej rutyny szkolnej, realnego towarzystwa rówieśników, bez osobistego kontaktu z nauczycielem. Muszą realizować obowiązek szkolny – nauczyć się zdobywać wiedzę w nowy sposób, a przy tym poradzić sobie z obsługą techniczną sprzętu elektronicznego, samodzielnie rozplanować czas nauki własnej a przy tym poradzić sobie ze stresem, ze strachem wywołanym niecodzienną sytuacją.

Przypominam o możliwości kontaktu online, telefonicznego oraz osobistego podczas moich dyżurów w szkole,

pedagog Emilia Kuliberda