Dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Gomunicach serdecznie zaprasza przedstawicieli rady oddziałowej, na spotkanie Rady Rodziców, które odbędzie się w dniu 4 października 2010r o godz. 1700 w budynku przy ulicy Słowackiego 12, sala nr 10.

W skład Rady  wchodzą po jednym przedstawicielu rad oddziałowych (trójek klasowych) wybranych w tajnych wyborach na pierwszym zebraniu rodziców w każdym roku szkolnym, we wrześniu.

Każdego roku jest taki 8 dzień
Mimo, że zimowy
To piękny jak wspaniały letni sen,
Choć to tylko dzień marcowy.

Żyj tak, aby każdy kolejny dzień
był niesamowity i wyjątkowy.
Wypełniaj każdą chwilę tak,
aby potem wspominać ja z radością.
Czerp energię ze słońca,
kapiącego deszczu i uśmiechu innych.
Szukaj w sobie siły,
entuzjazmu i namiętności.
Żyj najpiękniej jak umiesz.
Po swojemu. Spełniaj się.

Drużyna naszej szkoły 7 marca 2011 roku (niedziela) wzięła udział w II Turnieju Piłki Nożnej Dzieci. Chłopcy zajęli drugie miejsce.


Zorganizowane przez Krzysztofa Maciejewskiego, Posła na Sejm RP rozgrywki piłkarskie cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem. Do turnieju zgłosiło się 14 drużyn, wśród których znalazły się reprezentacje z PSP w Jedlnie, PSP w Woli Blakowej, PSP nr 9 w Radomsku, PSP nr 7 w Radomsku, PSP nr 3 w Radomsku, PSP nr 6 w Radomsku, PSP w Bloku Dobryszyce, PSP w Przedborzu, PSP nr 5 w Radomsku, PSP w Lgocie Wielkiej, Zespół Szkolno - Przedszkolny w Gomunicach, PSP nr 2 w Radomsku, PSP w Chrzanowicach oraz MUKS przy PSP nr 6 w Radomsku. Wszystkie mecze sędziowali zawodowi sędziowie piłkarscy z Częstochowy - Władysław Popczyk oraz Tomasz Popczyk.

O nas w prasie:

http://radomsko.naszemiasto.pl/artykul/812072,na-turniej-do-konina-pojada-najlepsi-mlodzi-pilkarze-psp-nr,id,t.html

Trudno wyobrazić sobie świat bez baśni Andersena. To miedzy innymi dzięki nim dzieci poznają świat wartości, uczą się dobra i bezpiecznie obcują ze złem, a dorośli mogą odbyć sentymentalną podróż do czasu własnego dzieciństwa.

24 lutego 2011 dzieci wszystkich grup przedszkolnych  uczestniczyły w przedstawieniu "Królowa Śnigu".

Dzieci bardzo chętnie obejrzały spektakl, który bardzo się wszystkim spodobał. Maluchy żywo reagowały na to, co się działo na scenie. A było co podziwiać...

Uczniowie naszej szkoły zobaczyli liczący ponad 9 metrów szerokości, haftowany obraz "Bitwy pod Grunwaldem". Obraz od kilku dni wystawiony jest w Miejskim Domu Kultury w Radomsku.  Nad tym niezwykłym dziełem pracowało 35 osób - 32 haftowały, zaś 3 były odpowiedzialne za organizację.Replika o rozmiarach 9,20 x 4,05 m zawiera 220 kolorów.

Pomysł wyhaftowania "Bitwy pod Grunwaldem" zrodził się spontanicznie. - W domu mam na ścianach porozwieszane swoje prace i pewnego dnia syn powiedział: "Mamusiu, jakby to pozliczać, to byłaby połowa "Bitwy pod Grunwaldem". Odpowiedziałam: "Dlaczego nie?" i postanowiliśmy stworzyć ten wielki obraz Matejki - opowiada pani Janina.

Początkowo, jak wspomina, w to, że ten obraz powstanie wierzyły tylko dwie osoby. - Ja i mój syn - śmieje się Janina Panek. - Później udało nam się przekonać innych hafciarzy. Wieść się rozniosła pocztą pantoflową, obraz został podzielony na 40 części, co ułatwiło pracę i dało możliwość uczestniczenia w projekcie kilkudziesięciu hafciarzom - mówi. Uczestnicy wyszywania pochodzą m.in. z Pabianic, Łodzi, Działoszyna, Częstochowy, Kaznowa niedaleko Lublina, czy też Białegostoku. Projekt zbiegł się z nadchodzącym 600-leciem Bitwy, a dzień 15 lipca 2010 roku został ustalony jako granica czasowa, do której należy zdążyć z finałem prac.Jak zapowiada Janina Panek, na "Bitwie pod Grunwaldem" się nie skończy. Zadowoleni z efektu pierwszego obrazu hafciarze planują haftować kolejne dzieła Matejki. - Każdy następny obraz Matejki jest już mniejszy - śmieje się pani Janina. - Szykujemy się teraz do "Hołdu pruskiego". Chcielibyśmy w ten sposób ocalić te dzieła od zapomnienia, w większości są one bardzo zniszczone - mówi.

Haftowana "Bitwa pod Grunwaldem" po raz pierwszy została zaprezentowana 11 września w Działoszynie. Następnie, pod koniec września odbyło się oficjalne odsłonięcie obrazu w Dobryszycach i Kleszczowie.Zanim dotarł do Radomskai, był także m.in. w bełchatowskim Oratorium,  w Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi.